Główny czynnik wyludnienia – antykoncepcja

Antykoncepcja była stosowana już w czasach starożytnych. Choć jej oddziaływanie na depopulację nie miało aż tak dużego znaczenia jak we współczesnych czasach. Jak już pisałem, obecnie środowiska feministyczne i lewicowe znalazły w propagowaniu środków niszczących płodność doskonały sposób na pozyskiwanie środków finansowych. Dlatego od XIX w. skierowały swe działania w kierunku promocji antykoncepcji, w pierwszym etapie poprzez propagandę ideową regulacji urodzeń. Aby przekonać do swoich pomysłów jak największą liczbę osób, z czasem stosowano coraz łagodniejsze określenia, bardziej przyjazne, które miały wywoływać u odbiorcy pozytywne wrażenie, choćby „świadome macierzyństwo”. Któraż kobieta nie chciałaby świadomie nosić pod swym sercem dziecka? Ale za tym określeniem kryło się zupełnie inne działanie. Mające na celu pomniejszenie liczby dzieci w rodzinach za pomocą środków niszczących płodność czy aborcji.

Z czasem ukuto nowe określenie – „edukacja seksualna”, które miało być obowiązkowym przedmiotem w szkołach od najmłodszych klas. „Edukacja seksualna” miała służyć propagowaniu demoralizacji dzieci i młodzieży. Od lat dziewięćdziesiątych XX w. w środowiskach feministycznych, lewicowych promujących antykoncepcję i aborcję pojawiło się nowe określenie, słowo klucz – zdrowie reprodukcyjne. Któż nie chciałby być zdrowy? Ale tu nie o takie zdrowie chodzi. Reprodukcja w ich rozumieniu prowadzi do depopulacji. Świat ma być tylko dla wybranych, a wyboru, kto ma żyć, a kto ma umrzeć w łonie matki, ma dokonać człowiek trumny. Decyzja należy do człowieka – grabarza ludzkiej populacji.

W dziejach propagandy antykoncepcyjnej1 najtragiczniejszym okresem było dopuszczenie do sprzedaży pigułki antykoncepcyjnej w 1960 r. Dokonała ona największych zniszczeń w populacji ludzkości. Zrujnowała relacje małżeńskie, każdy z małżonków stał się autonomiczny w podejmowaniu życia seksualnego, nie biorąc odpowiedzialności za drugą osobę. We wszystkich społecznościach, gdzie pojawiła się pigułka, notowano gwałtowny spadek wskaźników dzietności. Następowała powolna depopulacja narodów. Innymi słowy, samozagłada, bez udziału zewnętrznych wrogów. Najlepszym przykładem obecnie są kraje europejskie wraz z Polską. Wskaźniki dzietności spadły poniżej zastępowalności pokoleń i wynoszą 2,1 na kobietę w wieku rozrodczym.

Rodziny wielodzietne stały się rzadkością, dominuje wzorzec bez dzieci albo najwyżej z jednym albo dwojgiem dzieci. Są to konsekwencje korzystania ze środków niszczących płodność. Dom ziemski coraz bardziej pustoszeje, bo zabija go antykoncepcja.

Przypis:

1 Zob. M. Maciejewski, Słowa klucze w dyskursie o antykoncepcji, „tekst i dyskurs – text und dyskurs” 2017, z. 10, s. 41-61. Bardzo dobra praca ukazująca wymiar propagandowy antykoncepcji w oparciu o słowa klucze. Na przykład: „Antykoncepcja to miłość, partnerstwo i odpowiedzialność. Towarzystwo Rozwoju Rodziny przypomina o znaczącej roli antykoncepcji dla budowania związków międzyludzkich opartych na odpowiedzialności i zaufaniu. Niestety, temat antykoncepcji jest często zaniedbywany, nie tylko ze strony systemu edukacji w Polsce, lecz także przez media”. Inny tekst dotyczący piękna i urody: „Skóra i włosy stają się piękniejsze, a Ty możesz znów zobaczyć w lustrze swoje promienne odbicie. […] Tabletki o działaniu antyandrogennym oferują ten »plus« w każdej antykoncepcji. Możesz z ich pomocą nie tylko się zabezpieczyć, możesz też coś zrobić dla Twojej skóry i włosów, a tym samym dla Twojego wyglądu”.