Rozwód jest dla dziecka większą traumą niż śmierć rodzica. Dalej
Antykatolickie i antypolskie tuby cywilizacji śmierci
Media elektroniczne, telewizja, radio i prasa to niepodległość. Media w rękach własnego narodu to praca niepodległościowa. Wpuszczenie do siebie obcych mediów to oddanie w obce ręce wpływu na naród, na kształtowanie jego świadomości patriotycznej.
Media mają ogromny wpływ na życie społeczne, moralne, polityczne, konfesyjne w każdym narodzie. Są w stanie wyzwolić ducha ofiary, poświęcenia, żałoby i odnowy moralnej, ale są także w stanie zniszczyć moralność, życie społeczne, polityczne i poróżnić naród między sobą. Dlatego media powinny być własnością Polaków, by zawarte w nich treści nie były destrukcyjne dla społeczeństwa.
Mamy obecnie ogromny procent narodu polskiego idącego za lada impulsem i oglądającego się na to, co robią inni. Naród jest niepodległy, gdy ma własne media, kina, teatry, prasę, radio, własne strony internetowe ukazujące piękno ojczystej kultury. Wtedy buduje swą podmiotowość, czuje się gospodarzem swej ojczyzny. A kiedy kultura jakiegoś narodu urzeka swym pięknem, a inne narody ją poznają, to niejako narzuca swój styl życia innym narodom. Ma na nich wpływ.
Trzeba odbudować polską kulturę, tradycję i sztukę, by inni nas nie deprawowali, prowadząc na manowce. Artyści, dziennikarze, naukowcy, politycy, duchowni znaczą tyle dla niepodległości, co generałowie, a wielcy i wybitni artyści, dziennikarze, naukowcy, politycy i duchowni tyle, co marszałkowie armii.
„Kto wytrwa do końca ten będzie zbawiony” Mt 24, 13
W najbliższym czasie, w Polsce dokonają się ogromne zmiany. Rewolucja seksualna będzie zbierała coraz więcej ofiar. Na przeszkodzie będą stali wierni Jezusa Chrystusa. Będą eksterminowani na różne sposoby. Powtórzy się historia z przeszłości chrześcijaństwa: z czasów Dioklecjana (III/IV w.), rewolucji francuskiej (XVIII w.), rewolucji hiszpańskiej (XX w.), meksykańskiej (XX w.) czy bolszewicka w Rosji (XX w.).
„Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie wpierw znienawidził. Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi. Pamiętajcie o słowie, które do was powiedziałem: „Sługa nie jest większy od swego pana”. Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Jeżeli moje słowo zachowali, to i wasze będą zachowywać. Ale to wszystko wam będą czynić z powodu mego imienia, bo nie znają Tego, który Mnie posłał”.
J. 15, 19-21
Rozwody i związki cywilne – bezbożne śluby humanistyczne
W drugiej połowie lat trzydziestych XX w. w Anglii prawo rozwodowe przewidywało rozpad małżeństwa w przypadku zdrady. Co doprowadziło do tego, że rozwody stały się chorobą społeczną. W 1937 r. wprowadzono nowe normy prawne. Znaleziono kolejne powody uniemożliwiające trwanie w małżeństwie. Były to: choroba psychiczna, weneryczna, złośliwe opuszczenie małżonka, posiadanie dziecka po ślubie z inną osobą, brak dzieci czy alkoholizm jednej ze stron.
Środowiska lewicowe i feministyczne narzucały narrację wolnościową, zaś środowiska skupione wokół wartości chrześcijańskich broniły małżeństwa jako związku stałego i nierozerwalnego. Czołowi przedstawiciele Kościoła angielskiego przemilczeli ten dyskurs publiczny.
Rozwody stały się codziennością w społeczeństwie angielskim. Wśród młodego pokolenia Brytyjczyków modne są obecnie śluby humanistyczne. Młodzi Polacy, którzy w ostatnich dekadach XXI stulecia wyemigrowali do Wielkiej Brytanii, hołdują ateistycznym ślubom humanistycznym. Zaczynają pojawiać się także w polskiej przestrzeni społecznej. Dalej
Koniec Polski jaką pamiętamy
Połowa lat trzydziestch XXI stulecia, będzie czasem ogromnych zmian społecznych w Polsce. Nastąpi bowiem niewyobrażalna zapaść demograficzna, a tym samym opustoszeją wioski i miasta.
Dojdzie do likwidacji szkół i przedszkoli, a Domy Pomocy Społecznej będą przepełnione tak jak i szpitalne oddziały psychiatryczne, ponieważ na ulicach będziemy spotykać tabuny młodych ludzi, potrzebujących takiego leczenia. Tym samym będzie brakować rąk do pracy.
Z każdym rokiem zaczną pustoszeć kościoły, bo bezbożność sięgnie zenitu. Państwo będzie w opłakanym stanie, w wymiarze ekonomicznym, edukacyjnym i społecznym. Za taki stan rzeczy możemy dziękować socjalistom różnych barw, skrajnym feministkom i masonom różnych lóż.
Depopulacja Polski
Proces depopulacyjny, który dziś obserwujemy w naszych miasteczkach i na wioskach, swymi początkami sięga końca XIX stulecia. Już wówczas środowiska socjalistyczne i feministyczne propagowały idee zmniejszania liczby dzieci w rodzinach. Propaganda przenikała do wielu obszarów działalności społecznej i politycznej.
W kolejnych dekadach niszczono życie moralne, biologiczne i duchowe poprzez wprowadzenie związków cywilnych i rozwodów (1945 r.), zalegalizowanie aborcji (1956 r.) oraz wprowadzenie do sprzedaży pigułki antykoncepcyjnej (1966 r.). A od początku lat dziewięćdziesiątych XX stulecia dzieci i młodzież poddano masowej deprawacji. Nie trzeba być prorokiem, by zauważyć, że takie działania w prostej linii prowadzą każdy naród do niebytu. Dalej