Na mapie religijnej Polski odnajdujemy parafie, w których po dzień dzisiejszy zachowała się ciągłość rodzin wielodzietnych. Do takich należy w Sierakowicach parafia pod wezwaniem św. Marcina z Tours w powiecie kartuskim. Z niej powstały także parafie w Kamienicy Królewskiej i w Tuchlinie a także św. Jana Chrzciciela w Sierakowicach. We wszystkich tych parafiach zachowała się ciągłość rodzin wielodzietnych.
Mieszkańcy Sierakowic nie ulegli propagandzie idei antynatalistycznych. Ani aborcja zalegalizowana w Polsce w 1956 r. nie zniszczyła dzietności w rodzinach, ani środki antykoncepcyjne nie pomniejszyły liczby dzieci. Nie zdeprawowano dzieci i młodzieży na taką skalę jak w innych regionach Polski. W okolicy nie powstała żadna dyskoteka ani klub nocy. Miejsca deprawacji i demonizacji młodzieży.
Po II wojnie światowej propagowano wyzbywanie się dzieci w rodzinach poprzez aborcję i środki antykoncepcyjne. Propaganda docierała do wszystkich miejsc. Trudno było jej nie ulec, była bowiem bardzo przekonująca. Wielu Polaków jej uległo. W przypadku Sierakowic idee antynatalistyczne nie dokonały spustoszenia w dzietności. A zatem rodzi się pytanie, co, albo kto ustrzegł ich przed cywilizacją śmierci? Kto odegrał kluczową rolę w zachowaniu dzietności w rodzinach. Pewnie czynników jest wiele.
Chcę zwrócić uwagę na duszpasterzy, którzy posługiwali w parafii. Można ich tu wymienić wielu. Przywołam tylko dwóch. Ks. Bernard Łosiński, proboszcz w latach 1897-1940. Męczennik niemieckich oprawców II wojny światowej, a obecnie Sługa Boży „Uduszono go poprzez tłoczenie wody przez usta do brzucha. Dla sprawdzenia jednak, czy już zmarł, faszysta stanął mu jedną nogą na brzuchu, drugą miażdżył gardło. Zadowoleni zbrodniarze rozkazali wypisać na jego piersi numer obozowy i odesłać ciało do krematorium”. Pamięć o proboszczu męczenniku do dnia dzisiejszego zachowują parafianie w Sierakowicach. Ważną postacią był także ks. wikariusz Henryk Kroll, posługujący w parafii w latach 1978-1983. Głosząc Słowo Boże nie pomijał tłumaczenia wiernym, czym jest aborcja czy stosowanie środków antykoncepcyjnych, które niszczą życie. Za swą niezłomną postawę w obronie idei natalistycznych zapłacił najwyższą cenę. Został zamordowany w 2006 r. Można z całą odpowiedzialnością orzec, że nauczanie duchownych o obronie życia ludzkiego od poczęcia, uchroniło zapaść demograficzną w parafii Sierakowice.
Obecni duszpasterze wraz z ks. proboszczem dr. Tadeuszem Knut, każdego dnia służą parafianom w konfesjonale, na katechezie, w kościele głosząc Słowo Boże czy modląc się ze swymi wiernymi w czasie Mszy św.
Rodziny wielodzietne charakteryzuje dość wysoki status materialny. Są zamożne, większość z nich prowadzi działalność gospodarczą. Są pobożne, uczestniczą systematycznie w życiu sakramentalnym i społecznym w swej parafii. Młodzi rodzice są otwarci na życie, na przyjęcie dzieci w swych rodzinach. Rodzice są dumni ze swych dzieci. Niektóre z nich mają ich nawet dwanaścioro. W rodzinach zachowują tradycje poprzednich pokoleń, często powtarzając – My trzymamy z Bogiem. Rodzina staje się silna tylko wtedy, kiedy ma dużo dzieci. Rodzina z małą liczbą dzieci jest słaba.
Parafia pw. św. Marcina w Sierakowicach liczy około 7,5 tys. wiernych. W Pierwszy piątek miesiąca marca 2024 r. w nabożeństwach drogi krzyżowej i we Mszach św. uczestniczyło około 2,5 tys. wiernych. A w Pierwszą sobotę miesiąca marca b.r. na pierwszych dwóch porannych Mszach św. zebrało się około 800 wiernych. Widok był ujmujący, tata, mama i siedmioro, czy ośmioro dzieci obok. Wszyscy gorliwie modlący się w czasie Mszy św. i przystępujący do Komunii św.
Parafie w Sierakowicach zadają kłam propagandzie środowisk lewicowych, że liczne rodziny to biedne i patologiczne. Wielodzietne rodziny to rodziny silne, z przyszłością, bez kompleksów i mające Bożego Ducha. Taka była Polska w przeszłości. I taka powinna być w przyszłości.
Ks. K. Bielawny