„Ocalić niepodległość” – demografia racją stanu Polski

Oprawa miękka, ss. 528; Cena: 49,90 zł

Fragment Wstępu

Nowa książka „Ocalić niepodległość” jest powiązana z wcześniejszą pozycją „Niepodległość wyszła z Gietrzwałdu”1. Punktem stycznym dla obu publikacji są wydarzenia w Gietrzwałdzie w 1877 r. oraz ich konsekwencje. Pierwsza pozycja ukazywała drogę Polaków do niepodległości wynikającą z objawień Matki Bożej. Spontaniczny ruch pielgrzymkowy objął wówczas Polaków z trzech dzielnic nieistniejącej Polski, spowodował ożywienie życia religijnego, odnowę moralną, wywołał chęć odbudowania tożsamości narodowej wśród Polaków.

Polska bez Polski

„Ocalić niepodległość” nawiązuje do boomu demograficznego, który można było zaobserwować na ziemiach polskich po objawieniach Matki Bożej w Gietrzwałdzie. Polacy doświadczyli błogosławieństwa Bożego. W ciągu czterech dekad liczba mieszkańców nieistniejącej Polski podwoiła się, z ponad 15 mln w latach siedemdziesiątych XIX stulecia2 wzrosła do ponad 30 mln w przededniu wybuchu I wojny światowej3.

W kolejnych latach nieco zmalał, ale nadal był wysoki. Bogobojne, pobożne, radosne, skromnie żyjące, przepojone Duchem Bożym, patrzące w przyszłość, mające nadzieję na lepsze jutro i kochające Polskę – takie były polskie rodziny. To był największy kapitał narodu polskiego, niepokonanego przez zaborcę. (….)

„Ocalić niepodległość” już w sprzedaży. W księgarniach „Naszego Dziennika”. Przewodnie tematy: aborcja, antykoncepcja, deprawacja dzieci i młodzieży – „edukacja seksualna”
Ocalić niepodległość, Warszawa 2023, ss. 528.

Przypisy:

1 Zob. K. Bielawny, Niepodległość wyszła z Gietrzwałdu, Warszawa 2018, s. 9.

2 Zob. GUS, Historia Polski w liczbach. Ludność. Terytorium, pod red. A. Jezierskiego, Warszawa 1994, s. 69. Wszystkie następne cytaty zostały zaczerpnięte z tej publikacji.

3Tamże, s. 117.

 

„Ocalić niepodległość”

Dekatolicyzacja – demoralizacja – demonizacja – depopulacja

Kolejna publikacja, ks. Krzysztofa Bielawnego, zatytułowana „Ocalić niepodległość” nawiązuje do boomu demograficznego, który zaistniał na ziemiach polskich po objawieniach Matki Bożej w Gietrzwałdzie. Polacy doświadczyli błogosławieństwa Bożego.

Obecny hymn jest pieśnią rewolucyjną – propagujący idee masońsko-satanistyczne.

Prezydeny Ignacy Mościcki 13 grudnia 1927 r. dokonał zmiany herbu na masońskie godło
ś. Augustyn do biskupów, nie możecie być „niemymi psami”.

W ciągu czterech dekad liczba mieszkańców nie istniejącej Polski podwoiła się, z ponad 15 mln w latach siedemdziesiątych XIX stulecia1 do ponad 30 mln w przededniu wybuchu I wojny światowej2. W dziejach naszego narodu, w tak krótkim czasie, ani przed objawieniami, ani po nich, nie powtórzył się na taką skalę boom demograficzny.

Dramatyczny watek naszej historii

Towarzyszyła Polakom płodność mocarstwowa, w roku objawień bowiem na jedną kobietę w wieku rozrodczym wskaźnik dzietności wynosił 5,23. Na takim poziomie utrzymywał się do końca pierwszej dekady XX w. W kolejnych latach nieco zmalał, ale nadal był wysoki. Bogobojne, pobożne, radosne, skromnie żyjące, przepojone Duchem Bożym, patrzące w przyszłość, mające nadzieję na lepsze jutro i kochające Polskę – takie były polskie rodziny. To był największy kapitał narodu polskiego, nie pokonanego przez zaborcę.

Mazurek Dąbrowskiego – propaguje idee masońsko-satanistyczne.
„Ocalić niepodległość” – kolejny dodruk. Sukces wydawniczy „Naszego Dziennika”

Przypisy:

1 Zob. Historia Polski w liczbach, pod. red. A. Jezierskiego, Warszawa 1994, s. 69.

2 Zob. Ibidem, s. 117.

Oni zdradzili Polskę. Bo nie byli Polakami.

Polska bez dzieci – wymieramy

Przez stulecia Polska była silna kołyskami. Druga połowa XIX i pierwsza XX stulecia charakteryzowała się boomem demograficznym. Pod koniec XIX stulecia w Polsce na kobietę w wieku rozrodczym (15-49 lat) przypadało ponad 5. dzieci. Każdego roku stan posiadania populacji młodego pokolenia Polaków powiększał się od 400 do 500 tys. Tyle nas przybywało.

Po ponad 110 latach nie przybywa nas, ale ubywa, i to rok do roku do 150 tys. mieszkańców. Wówczas młode Polki cieszyły się małżeństwem i licznym potomstwem. To była siła narodu, który w 1918 r. odzyskał niepodległość. A obecnie sytuacja jest proporcjonalnie odwrotna do tej sprzed 120 lat. Dalej

Destrukcyjny rząd Półtuska realizuje plan M. Bormanna, szefa kancelarii Hitlera.
Okupanci Polski (Nierząd Półtuska) legalizują aborcje i środki antykoncepcujne dla dzieci i młodzieży.


Onet, skrajnie nacjonalistyczny portal internetowy w panice.

Pięć Prawd Polaków – wiara Ojców naszych jest wiarą naszych dzieci.

Deprawacja trwa bez żadnych ograniczeń, a ci, którzy mają odwagę protestować i stawać w obronie prawa Bożego, są obśmiewani i zamyka się im skutecznie usta. Przede wszystkim duchownym Kościoła rzymskokatolickiego i rodzicom, którzy bronią swych dzieci przed deprawacją i demonizacją.

Walka o przetrwanie: należy wyrugować, antykoncepcje, aborcję, deprawację dzieci i młodzieży i rozwody.

Ale, czy mogło być inaczej, jeśli media są w rękach deprawatorów zagranicznych, którzy na rynek prasy polskiej każdego dnia dostarczali miliony egzemplarzy czasopism o treści erotycznej a dziś czynią to przez internet. Przez wieki starano się zniewolić Polaków na różne sposoby, a to przez okupację, a to przez zabory, a to przez system bolszewicki.

Bywało bardzo różnie, iluś Polaków kolaborowało z okupantem, ale znaczna większość narodu polskiego zachowywała godność własną i godność Polaka, nie dawała się zniewolić ani zdeprawować. Bo sumienie ukształtowane na prawie Bożym nie pozwalało na zdradę.

Potrzebna poważna debata o depopulacji Polski!!!
Od ponad stu lat konfodenci niemieccy i rosyjscy demontuja i deprawują naród polski.

Aborcja w Polsce w ostatnim stuleciu

Jak dziś wyglądałaby Polska, gdyby te dzieci się urodziły? To pytanie, na które nie znajdziemy odpowiedzi. Ale na pewno byłaby piękna. Miałaby młode społeczeństwo, mające tysiące pomysłów na lepsze jutro. Bogate materialnie i duchowo. Częściej odwiedzające żłobki, przedszkola i szkoły niż cmentarze. A dziś nasz naród likwiduje szkoły, a otwiera domy spokojnej starości.

Zapaść demograficzna polskich rodzin

Został oszukany, wmówiono mu, że jeśli będzie zabijał własne dzieci i stosował środki niszczące płodność, będzie nowoczesnym społeczeństwem.

W Polsce aborcja jest dozwolona do urodzenia dziecka (dramat depopulacyjny).

Jakże są wymowne słowa naszego rodaka Jana Pawła II, który wołał w 1997 r. w Kaliszu: „[…] naród, który zabija własne dzieci, staje się narodem bez przyszłości”. Dalej

Aborcja jest morderstwem
Urodzenia żywych dzieci i aborcje w Polsce w latach 1928-1990
Dzieci w łonie matki „to pasożyty” – Maria Żukowska

„Nasz Dziennik”: w 2023 roku zabito 44,7 mln dzieci nienarodzone

Eksperci alarmują, że dane te uwzględniają jedynie tzw. aborcje wykonane w placówkach medycznych, dlatego ich rzeczywista liczba jest na pewno zdecydowanie wyższa. Kolejny rok z rzędu tzw. aborcja jest także główną przyczyną śmierci na świecie.

– Te dane są brutalną, lecz jakże oczywistą konsekwencją szerzenia na świecie cywilizacji śmierci. To dlatego liczba aborcji od lat się zwiększa. Człowiekowi odbiera się jego godność, prawo do życia. Już od lat jesteśmy świadkami eksperymentów, które mają na celu wyzucie nas z człowieczeństwa. Aborcja jest jednym z takich antyludzkich działań. Jeśli nie chcemy, aby człowiek dokonał samozniszczenia, to trzeba robić wszystko, aby pod pozorem dbania o środowisko, o siebie nie zabijał bezbronnych dzieci – wskazuje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” ks. prof. Krzysztof Bielawny.

Jak podkreśla prof. Bogdan Chazan, ginekolog-położnik, wpływ na zwiększającą się liczbę zabijanych dzieci nienarodzonych ma bez wątpienia forsowane prawo zezwalające na morderstwa. Dalej

Źródło: Radio Maryja.pl

Tyle nas mogło być – 13,55 mld

Czy jest możliwe wyliczenie liczby ludności w wymiarze globalnym na koniec 2020 r., gdyby nie było aborcji, antykoncepcji i demoralizacji dzieci i młodzieży? Podejmijmy próbę policzenia.

Mamy kilka ważnych danych, które pozwolą nam wyliczyć liczbę ludności na świecie na koniec 2020 r., gdyby nie dotknęły nas największe czynniki depopulacyjne.

W 1900 r. udział ludności polskiej, lub pakistańskiej czy nigerskiej w populacji ogólnoświatowej wynosił 1,55%, narody te liczyły wówczas po około 26 mln mieszkańców. A zatem jesteśmy w stanie podać liczbę mieszkańców Polski, gdybyśmy zachowali swój dynamizm demograficzny z początków XX w., gdyby nie było żadnych turbulencji dziejowych. Polska mogłaby liczyć na koniec 2020 r. około 210 mln, tak jak Pakistan czy Nigeria. Kraje, w których cywilizacja śmierci na przestrzeni 120 lat nie poczyniła tak ogromnych spustoszeń jak w Polsce.

1,55% – to udział ludności polskiej, pakistańskiej czy nigerskiej w populacji ogólnoświatowej

210 mln – to liczba mieszkańców Pakistanu i Nigerii w 2020 r.

A zatem rodzi się pytanie, ile 100% populacji mogło by wynosić na świecie w 2020 r. Zastosujmy równanie z jedną niewiadomą. Otrzymujemy taki zapis:

1,55% – 210 000 000

100% – x

21 000 000 000 : 1,55 = 13 548 000 000

Po wyliczeniach, szacunkowe dane mówią nam, że z końcem 2020 r. liczba ludności na świecie mogła liczyć 13 mld 548 mln. Wielu się oburzy, że świat nie byłby w stanie ich wyżywić, ubrać, wykształcić czy dać im pracę. Tego nie wiemy. Nie mamy takiego doświadczenia. Jest nas obecnie niespełna 8 mld. I widzimy, że w wielu krajach jest nas stanowczo za mało. Mogło by być znacznie więcej.

Naturalnie od 13 mld 548 mln należy odjąć zawirowania dziejowe spowodowane m.in. totalitaryzmami, socjalizmem komunistycznym około 100 mln ofiar ludzkich2, socjalizmem nazistowskim około 60 mln3 czy innymi ludobójstwami, które pozbawiły życia około 2,3 mln osób4. Łącznie wszystkie te wydarzenia pomniejszyły liczbę ludności o około 162,3 mln. Liczba ludności pomniejszyła się do 13 mld 385 mln 700 tys. osób.

13 548 000 000 – 162 300 000 = 13 385 700 000

Gdyby ludność w wymiarze ogólnoświatowym nie uległa propagandzie antykoncepcyjnej i aborcyjnej, mogłaby liczyć na koniec 2020 r. około 13 mld 385 mln 700 tys. A w rzeczywistości na koniec 2020 r. liczba ludności na świecie wynosiła tylko około 7 mld  797 mln osób. Różnica pomiędzy rzeczywistą a prognozowaną liczbą ludności wynosi 5 mld 588 mln 700 tys.

Aborcja i antykoncepcja w ostatnich stu dwudziestu latach pomniejszyły liczbę ludności w wymiarze ogólnoświatowym o około 5 mld 588 mln 700 tys., co stanowi prawie 42%.

A mogłoby nas być obecnie na świecie około 13, 55 mld osób. Więcej

Dziecko jest obrazem Bożym.