Autor: Hubert Kacperski (pseudonim Ronnie Ferrari)
Ona by tak chciała
Kurwa, na osiemnastkę
Po nie wiem, po 10 shotach
Ta piosenka jest na prawdę kurwa przepotężna i ma potencjał
Jestem na dworze sam…
Jestem na dworze sam, deszcz pada mi na głowę
Gibona w łapie mam, a zgasić go nie mogę
Odchodzę w ciemny las, rozświetlam fonem drogę
I widzę jedną z dam, przy której tracę mowę
I wracam i wracam i wracam se na chatę
Zaparzę se herbatę, nie kurwa żadne latte
I puka i puka i puka ktoś do drzwi
I widzę panią, co skradła serce mi
Ona by tak chciała być tu ze mną
Kręcić blanty, po czym liczyć bankroll
Ona by tak chciała tańczyć ze mną
Późną nocą, kiedy gwiazdy wzejdą
Ona by tak chciała być tu ze mną
Kręcić blanty, po czym liczyć bankroll
Ona by tak chciała tańczyć ze mną
Późną nocą, kiedy gwiazdy wzejdą
Siada na kanapie i patrzy prosto w oczy
Ja patrzę jej na dupę, bo po coś przyszła w nocy
Widzi tam coś we mnie, może ten napis z boku
Że napierdalamy we dnie, choć wolimy po zmroku
Płyniemy jak rakieta posypana mocna feta
Wiatr ciągle wieje w żagle, a na horyzoncie Kreta
Kapitan tego statku, co prowadzi się jak Beta
Podbija nowe lądy i podaje baty w przekaz
Pod pokładem mamy składy gazowanego nektaru
Którym ludzie za Uralem leczyli siebie z udarów
99 procent tyle ile mam problemów
Każdy znika po butelce, wtedy nikt nie trzyma steru
Ona by tak chciała być tu ze mną
Kręcić blanty, po czym liczyć bankroll
Ona by tak chciała tańczyć ze mną
Późną nocą, kiedy gwiazdy wzejdą
Ona by tak chciała być tu ze mną
Kręcić blanty, po czym liczyć bankroll
Ona by tak chciała tańczyć ze mną
Późną nocą, kiedy gwiazdy wzejdą
Napierdalamy w Gdańsku
Napierdalamy w Wawce
Napierdalamy w Łodzi
Napierdalamy zawsze
Napierdalamy w Białym
Napierdalamy w Włocku
Napierdalamy w Stanach
Napierdalamy w Płocku
Napierdalamy w Gdańsku
Napierdalamy w Wawce
Napierdalamy w Łodzi
Napierdalamy zawsze
Napierdalamy w Białym
Napierdalamy w Włocku
Napierdalamy w Stanach
Napierdalamy w Płocku
Ona by tak chciała być tu ze mną
Kręcić blanty, po czym liczyć bankroll
Ona by tak chciała tańczyć ze mną
Późną nocą, kiedy gwiazdy wzejdą
Ona by tak chciała być tu ze mną
Kręcić blanty, po czym liczyć bankroll
Ona by tak chciała tańczyć ze mną
Późną nocą, kiedy gwiazdy wzejdą
Źródło: https://www.tekstowo.pl/piosenka,ronnie_ferrari_,ona_by_tak_chciala_1.html
Szatan
To jest Ferrari (Ferrari, Ferrari, Ferrari…)
Dla mamy i dla brata
Dla taty i świata (ej, ej)
Dla wszystkich ziomali
Co głowa im lata (ej, ej)
Jak szatan, jak szatan (jak szatan)
Jak szatan (ej), jak szatan
Jak szatan, jak szatan (jak szatan)
Jak szatan (ej), jak szatan
Dla mamy i dla brata
Dla taty i świata (ej)
Dla wszystkich ziomali
Co głowa im lata (ej)
Jak szatan, jak szatan (jak szatan)
Jak szatan (ej), jak szatan
Jak szatan, jak szatan (jak szatan)
Jak szatan (ej), jak szatan
W chuj nie wyspany, ale świeży (my life this)
Producent taki, jak należy (my life this)
Docieram z nadmorskich wybrzeży (my life this)
Żyję, by żyć, nie tylko przeżyć
Więc słuchaj mnie tu
Tu suka przy kolanie, tak budzony jestem z rana (ej)
Użytkownik Ronnie dołączył do Telegrama (ej, ej)
Stale łapię buchy, stale robię to jak szaman
Moja szata pachnie Dior, a na nogach Balenciaga (ej, ej)
Ja wiem, że ja i hip-hop się trochę nie opłaca
Ja jestem z branży disco i pierdoli mnie kasa
Oddałem muzie wszystko, bo poświęciłem lata
A co mi w muzie przyszło, to tylko ciężka praca
Dla mamy i dla brata
Dla taty i świata (ej, ej)
Dla wszystkich ziomali
Co głowa im lata (ej, ej)
Jak szatan, jak szatan (jak szatan)
Jak szatan (ej), jak szatan
Jak szatan, jak szatan (jak szatan)
Jak szatan (ej), jak szatan
Dla mamy i dla brata
Dla taty i świata (ej)
Dla wszystkich ziomali
Co głowa im lata (ej)
Jak szatan, jak szatan (jak szatan)
Jak szatan (ej), jak szatan
Jak szatan, jak szatan (jak szatan)
Jak szatan (ej), jak szatan
Zmieniam bity jak skarpety
Ameryki chcieli
Nie dostawali niestety (nie dostawali niestety)
Chcę pokazać rzeczy
Z każdym gryzem wzrasta mój apetyt
Mogę mieć, mogę brać
Bo już wiem, że to czas
Później zdjęcie
I zdjęcie, i zdjęcie jej dać
Po koncercie
Koncercie, koncercie ją brać
Zegar tyka
Spokoju nie zaznam, by spać
Oczy szeroko otwarte
Może przemęczone
Ale stale trzymam gardę
Pcham ten wózek w Polskę
Pcham w nim swoją wyobraźnię
Dumna ze mnie mama, tata
Widzę to wyraźnie
Źródło: https://www.groove.pl/ronnie-ferrari/szatan/piosenka/1016079