Autor: Hubert Kacperski (pseudonim – Ronnie Ferrari)
Origami
To jest Ferrari
[Refren]
Nie gadam z pałami
Jedziemy z ku*wami
A ku*wy jadą z nami, woo
Ej, tacy zabiegani
Robimy z pieniędzy, co?
Origami, yeah
Nie gadam z pałami
Jedziemy z ku*wami
A ku*wy jadą z nami, woo
Ej, tacy zabiegani
Robimy z pieniędzy, co?
Origami
7 rano, trzeba robić siano
Tylko gotówka, przelew, nie to samo
Liczy ją Wiktor, bierze ją Kabano
Robimy z głową i z marihuaną
Przedsiębiorcy, druga służba zdrowia
Dystrybucja, same dobre słowa
Satysfakcja, egzotyczny towar
Na taki prestiż mordo to trzeba zapracować
Firmowe auta, ciemna szyba w czarnym macie
A jak mamy robić ruchy, to chce ruszać się w S-klasie
Jak mamy ściągać buchy, to chcę ściągać je na trasie
Wozimy się powoli, taką mamy ciężką pracę
Woo, może nie jeżdżę w ferrari
A jedno do drugiego tyle ma, że dużo pali (Marihuana)
Pozdrowienia z Bali
Pozdrawiamy przedsiębiorców lеżąc pod palmami, woo
[Refren]
Nie gadam z pałami
Jedziemy z ku*wami
A ku*wy jadą z nami, woo
Ej, tacy zabiеgani
Robimy z pieniędzy, co?
Origami, yeah
Nie gadam z pałami
Jedziemy z ku*wami
A ku*wy jadą z nami, woo
Ej, tacy zabiegani
Robimy z pieniędzy, co?
Origami
Nie mam nic do ukrycia, chowa to się narkotyki
Pie*doli się policję i ku*wy z polityki
Rzucamy wam prezenty jak wujkowie z Ameryki
To Ferrari składa wers, mordo, wrzuć to na głośniki, ej
Święty sakrament, nigdy nie jaramy sami
Nie wyglądam na księdza, a wiernych mam pod drzwiami
Towar buja tak, że suki trzęsą pośladkami
I właśnie przez te fale jarał weed z koleżankami, ej
Spoko mała, cały czas robię ten papier
On wpływa mi na konto nawet wtedy kiedy chrapię
On wpływa mi na konto kiedy nie mam miejsca w szafie
Pierdolę te iksy, nie chcę ich mieć tu na mapie
Chcę je wszystkie, suki zaje*iste
Rzucam jagodziary jak Domino ser na pizzę
On mówi po koncercie, że chce ze mną picture
Nie mam czasu mała, przecież trzeba robić biznes
[Refren]
Nie gadam z pałami
Jedziemy z ku*wami
A ku*wy jadą z nami, woo
Ej, tacy zabiegani
Robimy z pieniędzy, co?
Origami, yeah
Nie gadam z pałami
Jedziemy z ku*wami
A ku*wy jadą z nami, woo
Ej, tacy zabiegani
Robimy z pieniędzy, co?
Origami
[Outro]
Numer zastrzeżony wtyka najarany skunem
Wysłałem ostrzeżenie, lubi igrać z ogniem, dureń
Strzelamy prosto w okna zawodowo czy warunek
Może wyłapać klapsa, kurwisko przegina strunę
Chodzi jak Adidas, konopia pełen wypas
Kurwy po narkotykach, waga zegar zamyka
Żółte Lambo, pika-pika, striptiz na głośnikach
Bez majtek dupy witam, nikt nie zadaje pytań
Jestem biznesmenem, mamy własne przedsiębiorstwo
Narkotykowy rynek, jak wchodzimy jest gorąco
Rozebrane szmaty, młody hustler kręci porno
Nagle bez sku*wysyna jak za dużo klepie mordą
Na glebę (Na glebę), AK-47
Przemysł narkotykowy jemy na śniadanie z chlebem
Na glebę (Na glebę), to nie apteka, Hebe
Przemysł narkotykowy, dzwonisz jak będziesz w potrzebie
Źródło: https://www.groove.pl/ronnie-ferrari/origami/piosenka/1014294
Szatan
To jest Ferrari
Dla mamy dla brata dla taty, świata
Dla wszystkich ziomali co głowa im lata
Jak szatan jak szatan
Jak szatan jak szatan
Jak szatan jak szatan
Jak szatan jak szatan
Dla mamy dla brata dla taty, świata
Dla wszystkich ziomali co głowa im lata
Jak szatan jak szatan
Jak szatan jak szatan
Jak szatan jak szatan
Jak szatan jak szatan
Pół niewyspany ale świeży
Producent taki jak należy
Docieram z nadmorskich wybrzeży
Żyję by żyć, nie tylko przeżyć
Więc słuchaj mnie tu
Suka przy kolanie tak budzony jestem z rana
Użytkownik Ronnie dołączył do telegrama
Stale łapię buchy stale robię to jak szaman
Moja szata pachnie Dior a
Na nogach Balenciaga
Wiem że ja i hip-hop się trochę nie opłaca
Ja jestem z branży disco i pierdoli mnie kasa
Oddałem muzie wszystko, poświęciłem lata
A co mi w muzie przyszło
To tylko ciężka praca
Dla mamy dla brata dla taty, świata
Dla wszystkich ziomali co głowa im lata
Jak szatan jak szatan
Jak szatan jak szatan
Jak szatan jak szatan
Jak szatan jak szatan
Dla mamy dla brata dla taty, świata
Dla wszystkich ziomali co głowa im lata
Jak szatan jak szatan
Jak szatan jak szatan
Jak szatan jak szatan
Jak szatan jak szatan
Zmieniam bity jak skarpety ameryki chcieli
Nie dostawali niestety chcę pokazać rzeczy
Z każdym gryzem wzrasta mój apetyt
Mogę mieć, mogę brać bo już wiem, że to czas
Muszę zdjęcie i zdjęcie i zdjęcie jej dać
Po koncercie, koncercie, koncercie ją brać
Zegar tyka, spokoju nie zaznam i spać
Oczy szeroko otwarte
Może przemęczone ale stale trzymam gardę
Pcham ten wózek w Polskę
Pcham w nim swoją wyobraźnię
Dumna ze mnie mama, tata widzę to wyraźnie
Źródło: LyricFind
Weź pigułkę
To pierwszy etap wędrówki po złoto
Wiec przygotuj ziomów i wbijaj na tuba
Ja wiem ze masz mnie już za człowieka z flota
Lecz prawda jest taka ze pije po klubach
Nie jestem raperem, lecz chciałbym to zmienić
Bo wniósł bym więcej niż iloczyn szóstek
W dzisiejszych czasach rap gra jest jak tenis
Odbijesz piłeczkę i spierdala z punktem
Dobra ten temat zostawmy w spokoju
Rozliczę go kiedyś a teraz nie o tym
Dziś biore pigułę a ty jesteś w szoku
Bo znasz te melodie jak mental ezoty
Szczenna ściśnięta jak neodymówki
Biegnę przed siebie , mam czerwone oczy
Zyskuje poczucie utraty gotówki
A banknoty lecą jak na myszy koty
Ziomeczku zluzuj, opanuj zapędy
Ja jestem tutaj od tego
Żeby s miał przy czym odpłynąć w weekend
Ta, wykorzystaj moment przerwy!
Ta, odpierdala tu derby
Teraz zamknij oczy
Wczuj się w bit
I kurwa WEŹ PIGUŁĘ!
Źródło: https://pesnihi.com/lyrics/r/ronnie-ferrari/wez-pigulke.html